wtorek, 20 lutego 2018

Mój pierwszy miesiąc diety i zdrowego odżywiania

Zmobilizowałam się do kupienia baterii do wagi... Wieczorem stanęłam na wadze i mało co nie padłam trupem z przerażenia. 71kg. Na szczęście rano powtórzyłam próbę i tym razem wyskoczyło 68,3kg. Skąd aż taka różnica? Mój cel do lata to 63kg. Czyli muszę pozbyć się 5,3kg.
  1. Herbatki ziołowe. Pierwszy miesiąc piję ziele czystka, na zmianę z rumiankiem. W dalszym planie herbata z pokrzywy, herbata zielona. 
  2. P I Ć   W O D Ę ! 1 szklankę, najlepiej z cytryną na czczo, pół godziny przed posiłkiem. 
    Herbatkami ziołowymi i wodą mam zamiar zastąpić kawę, którą piję od dawna bez opamiętania. W tym miesiącu jednak ograniczę się do 1 kawy w ciągu dnia (Zamiast 2 - 3 kubków, w których za każdym razem lądowało po 3 czubate łyżeczki cukru.)

  3.  Mam 44 kapsułki Skrzyp polny z biotyną. Zdrowe włosy, skóra, paznokcie firmy Madson. Suplement dzięki zawartych w nim ziołach (Ziele skrzypu polnego, Ziele pokrzywy zwyczajnej) i witaminach (Kwas pantotenowy, Witaminy C, B6, B2, B1, A, Kwas foliowy, Biotyna, Cynk) ma sprawić, że skóra stanie się odżywiona, elastyczna i jędrna. Ponadto wpływają na kondycję i zdrowie włosów, skóry i paznokci.
    Witamina B wpływa korzystnie na regenerację nerwów, także potrzebna jest teraz mojej nodze!
  4. Siemię lniane wieczorem "na kolację" :-) Choć nie wiem jak to wytrzymam z kolacji właśnie mam zamiar zrezygnować... - Doczytałam, że siemię lniane ma witaminy i minerały podobne do zażywanych przeze mnie w suplemencie, więc skoro "cudowne kapsułki" już kupione, siemię lniane musi poczekać...
  5. Ograniczam też jedzenie białej mąki tj. białego chleba, bułek na rzecz pełnoziarnistych i razowych produktów z dużą ilością błonnika.
  6. Rezygnuję z ziemniaków do obiadów (jeśli takowy posiłek zaplanuję w naszym domowym jadłospisie) na rzecz mięsa z surówkami. A najchętniej będę nam serwować różnego rodzaje kasze, ciemne makarony oraz ryż.
  7. Owoce oraz warzywa. Koniecznie muszę jeść ich więcej!!!
  8. Nie jem słodyczy! To raczej nie będzie z mojej strony duże wyrzeczenie, bo słodycze jem bardzo rzadko!
  9. Wprowadzam to wszystko co lubi mózg czyli orzechy włoskie i inne, pestki dyni, słonecznik, żurawinę i co tylko wpadnie mi z "nasionek" do głowy...

    Nie mogę się doczekać, żeby włączyć do mojego planu ćwiczenia, spacery, basen i rower... Ech! Narazie jest to niewykonalne. Czy jestem w stanie schudnąć choć trochę bez aktywności fizycznej, która jest podstawą wszystkich programów odchudzających? Zobaczymy...
    Czyli zaczynam 68,3kg...

    Macie jakieś inne pomysły na dietę? Piszcie! Z chęcią skorzystam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

8 Dzień po operacji...

  Nie potrafię nie chodzić...  Chirurg powiedział, że po tygodniu można chodzić ile dam radę... Czy miał świadomość ile można "dać radę...