Ostatnio wypatrzyliśmy w markecie papryczkę MINI - SALS. Kosztowała 2,99, więc aż szkoda byłoby jej nie kupić. Ciekawe czy owoce takiej papryczki nadają się do jedzenia?
Nasze koteczki Lila i Posiu, nieustannie kombinują jak dostać się do roślinki i ją troszkę podskubać, tak więc liście są zapewne bardzo smaczne.
Owoce są jednak niesmaczne :-) Ale nie trujące :p Nadal żyje!
"Najlepszą rzeczą w ciężkiej pracy jest to, że nie masz okazji zamartwiać się sprawami, które zdarzyły się w przeszłości, albo tymi, które dopiero się zdarzą. Ciężka praca zmusza człowieka do życia tu i teraz." Dave Houghes w: "Przepis na życie" Nicky Pellegrino
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 dzień
Każdego dnia punkt obowiązkowym jest spacer. Kiedy tylko mogę spaceruję w lesie. Natura daje nam tyle energii. Cieszę się, że mimo bliskoś...
-
Po ciągłych wrześniowych przeziębieniach w końcu udało mi się wybrać z córą na spacer. Złota Polska jesień w rozkwicie. Ostatnie, ciepłe pro...
-
Założenie bloga z użyciem dostępnych szablonów potrwało kilka minut, ale dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że oprócz tego, że chcę pisać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz