czwartek, 21 września 2017

Strach w oczach...

W ostatnich dniach ciągle myślałam o wyzwaniach na najbliższy rok oraz na najbliższe dni... O tym co chciałaby robić, czego chciałabym się nauczyć, co przeczytać, co poznać, gdzie pojechać... I w tym czasie zapełnionym planami spotkałam się oko w oko z wielkim strachem... Byłam na drugiej wizycie u ortopedy...
Na pierwszej wizycie pan doktor oglądał guza, który ok. rok temu pojawił mi się nad prawym kolanem... Zrobiłam zdjęcie RTG oraz badanie USG... Dziś miałam drugą wizytę w u przemiłego i naprawdę fachowo podchodzącego do sprawy ortopedy... Pan doktor napawał optymizmem... naprawdę pocieszał, ale jednocześnie wystawił  S K I E R O W A N I E   D O 
P O R A D N I   O N K O L O G I C Z N E J... Czeka mnie wycięcie guza... Podobno "raczej" niegroźnego... ale gdy widzę na skierowaniu słowo "onkologicznej" to serce samo z siebie zamiera i pojawia się straszny niepokój...
Więc w tym momencie mam tylko jedną myśl P O Z B Y Ć   S I Ę  T E G O  okropnego 
G U Z A! I żeby naprawdę okazało się, że wszystko jest dobrze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

8 Dzień po operacji...

  Nie potrafię nie chodzić...  Chirurg powiedział, że po tygodniu można chodzić ile dam radę... Czy miał świadomość ile można "dać radę...